Nawigacja

Aktualności

Wystawa „TU rodziła się Solidarność Rolników” – Nowy Targ (Małopolska), Radkowice (Świętokrzyskie), 21 kwietnia – 4 maja 2021

Na 40-lecie narodzin niezależnego ruchu chłopskiego IPN przygotował plenerową wystawę „TU rodziła się Solidarność Rolników”. Od 21 kwietnia do 4 maja 2021 r. można ją oglądać m.in. w Radkowicach (pow. kielecki) i Nowym Targu.

Wystawa prezentuje w ujęciu ogólnopolskim oraz regionalnym odrodzenie ruchu chłopskiego, a także przełomowe strajki rolników w Ustrzykach Dolnych i Rzeszowie w 1980 r., które otworzył drogę do późniejszej rejestracji związku. 21 kwietnia 2021 r. podczas briefingu prasowego na nowotarskim Rynku o historii oporu chłopów wobec komunizmu mówił zastępca prezesa IPN dr Mateusz Szpytma, burmistrz Grzegorz Watycha i Jan Antoł, jeden z twórców rolniczej „Solidarności”.

Wiceprezes IPN oraz dyrektor krakowskiego oddziału Instytutu dr hab. Filip Musiał, a także przedstawiciele nowotarskiego samorządu i działaczy związkowych złożyli kwiaty na grobie Władysława Hajnosa, przedwojennego ludowca, członka konspiracji w czasie wojny, działacza PSL, ZSL, NSZZ Rolników „Solidarność Wiejska”, a po transformacji ustrojowej prezesa PSL w Nowym Targu.

Wystawa „TU rodziła się Solidarność Rolników” w Radkowicach (Świętokrzyskie)

Symboliczne otwarcie wystawy odbyło się 21 kwietnia 2021 r. także w Radkowicach (gm. Pawłów, woj. świętokrzyskie), gdzie prężnie w latach 80. XX wieku rozwijał się ruch rolniczej „Solidarności”. Radkowice znalazły się na trasie ogólnopolskiej wystawy również ze względu na osobę Wandy Pomianowskiej, która aktywnie działała na rzecz mieszkańców wsi.

Cieszę się, że wystawa przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej jest w gm. Pawłów, gdzie aktywnie działała Wanda Pomianowska, Honorowa Obywatelka gm. Pawłów. Miała ona ogromny wkład w organizację życia chłopskiego, życia na wsi, pomagała ludziom. Dzięki niej wiele inicjatyw udało się zorganizować. Tymczasem o tej rolniczej Solidarności się zapomina, a szkoda, bo walka rolników była tak samo ważna jak robotników czy górników. Bez ich udziału nie byłoby tego, co mam dzisiaj – mówił wójt gminy Pawłów Marek Wojtas.

Działalność ruchu ludowego w woj. kieleckim była bardzo aktywna. Duże poparcie miało tu mikołajczykowskie PSL, które sprzeciwiało się komunistycznej wizji państwa. Przez kolejne lata na terenach wiejskich występowały różne przejawy oporu społecznego. Ukazywały się antyreżimowe napisy, ulotki, plakaty i odezwy. Niezależni ludowcy byli stale obserwowani przez SB.

Także wśród członków ZSL były osoby, które w latach 80. zdecydowały się poprzeć opozycję. Niejednokrotnie to one tworzyły struktury niezależnych rolniczych związków w woj. kieleckim.

Kielecka część wystawy opisuje działalność rolniczą jeszcze przed powstaniem pierwszego koła NSZZ Rolników Indywidualnych w regionie we wsi Garbacz (gm. Waśniów). Pierwsze zjazdy delegatów w Kielcach i innych miejscowościach. Niezależni ludowcy byli stale obserwowani przez Służbę Bezpieczeństwa. Tymczasem nieśli oni autentyczną pomoc rolnikom w pozyskiwaniu opału, środków ochrony roślin, organizowali kursy warzywne czy działali na rzecz budowy wodociągów. Wśród takich osób była m.in. Wanda Pomianowska, aresztowana 13 grudnia 1981 r. – mówiła dr Marzena Grosicka z Delegatury IPN w Kielcach.

Wystawę przy kościele w Radkowicach można oglądać do 4 maja 2021 r. 12 maja ekspozycja, podobnie jak 16 innych z całego kraju, zostanie pokazana na Placu Piłsudskiego w Warszawie.

Jak powstawała rolnicza „Solidarność”

W chwili podpisania Porozumień Sierpniowych 1980 r. i powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w całym kraju zaczęły powstawać analogiczne do struktur pracowniczych, związki zawodowe skupiające rolników indywidualnych. Wykształciły się trzy główne nurty: NSZZ „Solidarność Wiejska”, NSZZ „Solidarność Chłopska” oraz Związek Producentów Rolnych. Tymczasem władze konsekwentnie odmawiały rolnikom prawa do rejestracji niezależnych związków. Dopiero po strajkach chłopskich w Ustrzykach Dolnych i Rzeszowie doszło do podpisania pierwszych porozumień z władzą.

Przełom nastąpił po strajku okupacyjnym w Bydgoszczy i brutalnej pacyfikacji przez ZOMO protestujących na sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej działaczy „Solidarności” oraz działaczy chłopskich (19 marca 1981 r.). W obliczu strajku generalnego w całej Polsce – komuniści ustąpili. 12 maja 1981 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie zarejestrował NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

Chłopski opór przeciwko komunistycznym rządom miał w Polsce długą tradycję. Początkowo polegał na poparciu dla Polskiego Stronnictwa Ludowego (1945-1947) i sprzeciwie wobec kolektywizacji. PRL była jedynym państwem w sowieckim bloku, w którym nie udało się jej przeprowadzić. Opór wsi potęgowało wspieranie przez komunistyczne rządy niewydolnej własności państwowej i „spółdzielczej” na wsi, a także liczne absurdy gospodarcze i administracyjne, które uderzały w interesy rolników, w rękach których pozostawało 80 proc. ziemi. Niezadowolenie wsi powiększył jeszcze kryzys gospodarczy drugiej połowy lat 70. XX wieku.

W takiej atmosferze rodziły się pierwsze inicjatywy opozycyjne na wsi. Powstał m.in. Tymczasowy Komitet Niezależnego Związku Zawodowego Rolników. W grudniu 1980 r. rolnicy z Bieszczad rozpoczęli strajk okupacyjny w Ustrzykach Dolnych. Domagali się m.in. rejestracji NSZZ Rolników „Solidarność Wiejska” oraz spełnienia lokalnych postulatów. Mimo pacyfikacji przez milicję był on kontynuowany wspólnie z protestującymi w Rzeszowie.

Chłopskie postulaty obejmowały całokształt życia na wsi, m.in. swobodę gospodarki ziemią, odsunięcie PZPR i ZSL od wpływu na decyzje administracyjne, naukę religii i wolność praktyk religijnych, nieutrudnianie budowy świątyń, a także odkłamanie historii.

Poparcia rolniczemu strajkowi udzieliła NSZZ „Solidarność” oraz Kościół. Władze zostały zmuszone do rozmów i 19 lutego 1981 r. podpisano porozumienie w Rzeszowie, a 20 lutego w Ustrzykach Dolnych. Były one dla wsi odpowiednikiem Porozumień Sierpniowych 1980 r.

Mateusz Szpytma: Jan Antoł – gazda z pięćdziesiątego województwa

Jak to się stało, że Jan Antoł – związany ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym, organizacją satelicką wobec Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej – został regionalnym i ogólnopolskim liderem niezależnych solidarnościowych związków rolniczych?  Gdy tylko usłyszał o strajku chłopskim w Ustrzykach Dolnych i Rzeszowie, natychmiast dołączył do protestujących. Swoim przykładem pociągnął wielu górali. Jako osoba wykształcona i elokwentna, a jednocześnie uważana za „swojego”, bo Antoł osobiście uprawiał ziemię, błyskawicznie zyskał zaufanie strajkujących. Wszedł w skład Komitetu Strajkowego i 6 lutego 1981 r. przewodniczył delegacji chłopskich związkowców na spotkaniu z prymasem Stefanem Wyszyńskim. Został również sygnatariuszem porozumień rzeszowsko-ustrzyckich.
Artykuł dr. Mateusza Szpytmy na portalu przystanekhistoria.pl

Mateusz Szpytma: „Solidarność” Rolników Indywidualnych na Podhalu, Spiszu i Orawie w latach 1980-1981

Komuniści, po zdławieniu niezależności Polskiego Stronnictwa Ludowego, poddali wieś polską próbie kolektywizacji. Traumatyczne przeżycia zaowocowały spadkiem aktywności społecznej jej mieszkańców na wiele lat. Dopiero końcówka lat siedemdziesiątych wyzwoliła szerszą działalność nielicznych jeszcze wówczas środowisk wiejskich. Prawdziwa jednak przemiana wsi nastąpiła w 1980 r., kiedy powstały niezależne, chłopskie związki zawodowe. Idea zrodzona w Gdańsku dotarła do najdalszych zakątków kraju, w tym na Podhale, Spisz i Orawę. W organizację związku chłopskiego w różnych częściach kraju zaangażowało się wielu byłych działaczy mikołajczykowskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego, żołnierzy Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej, wśród nich Hanna Chorążyna, Janusz Rożek, Józef Teliga, Henryk Bąk. Inni, jak np. Stanisław Mierzwa, służyli związkowcom swoimi radami. Podobnie było na Podhalu – tu w działalność związku zaangażował się Władysław Hajnos, były członek Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici” i Stronnictwa Ludowego, podczas okupacji działacz Konfederacji Tatrzańskiej, po wojnie sekretarz Powiatowego Zarządu PSL w Nowym Targu.
Artykuł dr. Mateusza Szpytmy na portalu przystanekhistoria.pl

do góry