Nawigacja

Przystanek Historia

ROPCiO. W obronie praw człowieka

25 marca 1977 r. ogłoszony został „Apel do społeczeństwa polskiego”, który zainaugurował działalność Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela.

  • Marek Niesiołowski, o. Hubert Czuma, Andrzej Czuma, Elżbieta Sojka i Benedykt Czuma. Fot. Archiwum IPN
    Marek Niesiołowski, o. Hubert Czuma, Andrzej Czuma, Elżbieta Sojka i Benedykt Czuma. Fot. Archiwum IPN
  • Plakat kolportowany przez działaczy ROPCiO z okazji 60. rocznicy odzyskania niepodległości (11 listopada 1978). Fot. Archiwum IPN
    Plakat kolportowany przez działaczy ROPCiO z okazji 60. rocznicy odzyskania niepodległości (11 listopada 1978). Fot. Archiwum IPN

Pod apelem podpisało się 18 osób z różnych środowisk i orientacji politycznych: gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz, Andrzej Czuma, Karol Głogowski, Kazimierz Janusz, Stefan Kaczorowski, Leszek Moczulski, Marek Niesiołowski, Antoni Pajdak, ks. Bohdan Papiernik, Zbigniew Sekulski, Zbigniew Siemiński, Bogumił Studziński, Piotr Typiak, ks. Ludwik Wiśniewski, Adam Wojciechowski, Andrzej Woźnicki, ks. Jan Zieja i Wojciech Ziembiński.

Otwarta formuła

W „Apelu” zwracano się do „wszystkich ludzi w Polsce o moralne poparcie, o współdziałanie i pomoc, zwłaszcza w uzyskiwaniu niezbędnych [...] informacji o naruszaniu praw człowieka i obywatela, o podejmowanie i rozwijanie podobnych inicjatyw we wszystkich środowiskach społecznych, zawodowych i regionalnych”. Podkreślano: „Prawa człowieka i obywatela, godność jednostki tylko wówczas mogą być zachowane, gdy przestrzegać ich będą wszyscy i gdy wszyscy czynnym działaniem domagać się będą ich respektowania”. Oprócz walki o prawa człowieka działacze Ruchu podejmowali kwestię niepodległości państwa. Opowiadali się za zmianą ustroju politycznego i uwolnieniem od dominacji sowieckiej.

ROPCiO nie był stowarzyszeniem, lecz „społecznym działaniem obywatelskim”. O przynależności do niego decydowało samookreślenie. Jedynym elementem wskazującym na jego organizacyjną formę byli rzecznicy. Funkcje te pełnili Andrzej Czuma i Leszek Moczulski, którzy mimo że nie posiadali żadnych uprawnień organizacyjnych, to w praktyce do czerwca 1978 r. pełnili rolę liderów. O najważniejszych sprawach decydowali uczestnicy Ruchu podczas spotkań ogólnopolskich. Przedstawicielstwami ROPCiO w terenie były punkty konsultacyjno-informacyjne w prywatnych mieszkaniach. Otwarta formuła przyciągała szerokie grono osób, z drugiej jednak strony brak wewnętrznych struktur utrudniał koordynację działań i ułatwiał infiltrację przez bezpiekę, która prowadziła przeciw ROPCiO sprawę operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Hazardziści”.

Konflikty i rozłamy

Widoczną formą działalności ROPCiO były manifestacje patriotyczne organizowane dla upamiętnienia ważnych wydarzeń historycznych, apele, deklaracje i listy otwarte, jak np. Deklaracja o wolności słowa; List otwarty do Sejmu PRL w sprawie wolności sumienia i wyznania; List otwarty do Sejmu, Rady Państwa PRL i Rady Ministrów PRL dotyczący przestrzegania w Polsce postanowień KBWE.

Rozwój Ruchu zahamował konflikt między rzecznikami, narastający od wiosny 1978 r. Mimo podejmowanych prób, nie udało się go zażegnać. Rozłam w Ruchu przypieczętowały zorganizowane w grudniu 1978 r. w Warszawie dwa odrębne spotkania ogólnopolskie – zwolenników Czumy (9 i 10 grudnia) i zwolenników Moczulskiego (10 grudnia). W grupie Moczulskiego w ciągu następnych miesięcy doszło do kolejnych podziałów, w wyniku których powstały nowe organizacje: Ruch Młodej Polski, Konfederacja Polski Niepodległej i Ruch Wolnych Demokratów. Natomiast z kręgu Czumy wyodrębnił się Komitet Porozumienia na rzecz Samostanowienia Narodu.

Konflikty i rozłamy przyczyniły się do ograniczenie aktywności ROPCiO. Po Sierpniu ’80 r. działalność formacji została zmarginalizowania, a większość jej celów przejęła „Solidarność”. Głównym przejawem istnienia Ruchu w tym czasie było wydawanie pism „Opinia” i „Gospodarz”. ROPCiO zakończył działalność wraz z wprowadzeniem stanu wojennego, a wielu jego działaczy trafiło do obozów internowania i więzień.

Tekst Cecylia Kuta

do góry